Cześć wszystkim (ノ◕ヮ◕)ノ*:・゚✧
W świat książek wchodziłam małymi kroczkami, przełomem, jak już pisałam była książka "Osobliwy dom pani Peregrine" (szczegóły znajdziecie tutaj). Ale oczywiście musiało być coś "przed". No i właśnie dziś chcę wam opowiedzieć co nieco na temat mojej pierwszej grubej książki. Tak na prawdę jest to także pierwsza książka którą sama zapragnęłam kupić.
Moi kochani, kurtyna w górę, oto przed wami...
DIAMENT Z DRURY LANE autorstwa Julii Golding
Przygotujcie się na pełną wrażeń podróż po XVIII-wiecznym Londynie w towarzystwie Katarzyny "Kici" Królewskiej. Bezwzględna, urocza i niezwykle odważna wychowanica teatru ukaże wam niebezpieczne ulice stolicy Anglii i zapozna was z brutalnymi gangami przestępczymi jakie na nich panują. Przeżyjecie przygody o jakich się wam nie śniło, spotkacie niezwykłych ludzi- zarówno dobrych jak i złych. Z pewnością chwilami mocno zawieje grozą. A wszystko z powodu diamentu, który prawdopodobnie został ukryty w teatrze.
Książka jest zrobiona naprawdę w ciekawy sposób- autorka nie podzieliła jej na rozdziały, lecz na akty oraz sceny. Na samym początku natomiast załączona jest lista bohaterów. Mimo wszystko jest to powieść, a nie dramat. Gdy rozpoczyna się nowy akt, zamieszczona jest stara mapka Londynu. Mamy zatem okazję do odszukania miejsc, w których rozgrywa się akcja książki.
Całość czyta się na prawdę przyjemnie. Przyznam się wam, że jest to książka, którą czytałam już kilka razy. Mimo wszystko uważam, że raczej szybko mi się nie znudzi. Oryginalna fabuła sprawia, iż za każdym razem odkrywam historię Kici na nowo, zauważając przy tym rzeczy, na które nie zwróciłam uwagi poprzednio.
Jak głosi tytuł, jest to "moja pierwsza gruba książka". Liczy sobie 447 stron. Oczywiście w późniejszym czasie czytałam o wiele, wiele grubsze pozycje, jednak ta na pewno była pod względem liczby kartek przełomowa.
Tak na prawdę jest cała seria książek o Katarzynie "Kici" Królewskiej, niestety w Polsce wydano tylko część pierwszą. Na szczęście książka jest skonstruowana w taki sposób, że cały wątek zmieszczony jest w tym jednym tomie.
I jeszcze jedno. Teatr Drury Lane istnieje na prawdę. Oto jak wygląda:
A jakie były wasze pierwsze grube książki? Zapraszam do podawania tytułów w komentarzach!
Zachęcam was również do zaobserwowania naszego bloga. Nowe posty staramy się dodawać codziennie ;)
I w takim oto teatralno-książkowym nastroju
kończę i pozdrawiam was cieplutko,
♥ MASAMI ♥
Moją pierwszą grubą książką była... i tu uwaga - "Odyseja"! Miałam wtedy 12 lat i założyłam się, że ją przeczytam. I jakoś udało mi się. Sama nie wiem jak ;) Potem czytałam jeszcze "Hrabiego Monte Christo", czy "Wojnę i pokój". Ale nic nie przebije "Księgi wszystkich przypadków Sherlocka Holmesa" - księga wielka jak encyklopedia (ponad 1000 stron) ;D
OdpowiedzUsuńMoja pierwsza gruba książka? Oj..nie pamiętam:p Nie chcę podawać lektur, tylko coś swojego i naprawdę mam z tym problem jak się okazuje...będę musiała to przemyśleć:p
OdpowiedzUsuńA Twój pierwszy grubasek zapowiada się bardzo intrygująco:)