środa, 13 sierpnia 2014

Recenzja niemożliwa



Witam wszystkich!

Oj to nie koniec naszego bloga, nie mamy słomianego zapału i nadal będziemy publikować posty :P







Postanowiłam napisać dziś o czymś co, muszę się wam przyznać, pochłonęło mnie bez reszty. I to naprawdę niespodziewanie. Mówię o pewnej książce <i filmie> do których byłam bardzo <oj, bardzo bardzo> sceptycznie nastawiona. Bo nie mój klimat, bo oklepana, bo nienawidzę przesadnego rozlewu krwi na kartach książek. A tu nagle boom i hmm... recenzja tej książki wydaje mi się co najmniej niemożliwa. 



Oto przed wami, coś o czym trudno było nie słyszeć. Po prostu wpadasz w wir i nie możesz już wyjść na powierzchnię. Nie dasz rady po prostu przestać czytać i zwyczajnie zapomnieć. Panie i panowie...



 "IGRZYSKA ŚMIERCI"    CZAS ZACZĄĆ...







Chyba każdy wie, o czym opowiada trylogia, ale zamieszczę tutaj opis książki mimo wszystko (bo jak się pisze recenzję, nawet jeśli jest to taka inna recenzja jak ta tutaj, to wypada napisać o co w książce chodzi). Przepraszam, ale obawiam się iż zamieszczę tu jakiś spojler (do czego niestety jestem zdolna), więc wklejam opis z okładki:


"[...] To opowieść o świecie Panem rządzonym przez okrutne władze, w którym co roku dwójka nastolatków z każdego z dwunastu dystryktów wyrusza na Głodowe Igrzyska, by stoczyć walkę na śmierć i życie.

Bohaterką, a jednocześnie narratorką książki jest szesnastoletnia Katniss Everdeen, która mieszka z matką i młodszą siostrą w jednym z najbiedniejszych dystryktów nowego państwa. Katniss po śmierci ojca jest głową rodziny – musi troszczyć się, by zapewnić byt młodszej siostrze i chorej matce, a już to zasługuje na miano prawdziwej walki o przetrwanie..."




No więc wybaczcie mi, ale jak już wspomniałam wyżej ta książka tak bardzo mnie zauroczyła, że chyba nie jestem w stanie wystawić jakiejś obiektywnej opinii na jej temat. Ale czy to samo w sobie nie dowodzi o jej niezwykłości? I czy nie jest przypadkiem znakomitą recenzją dowodzącą o geniuszu pani Collins? 

  

Jeśli myślisz iż książka ta jest banalna, 
MYLISZ SIĘ.

Jeśli uważasz, że to kolejne YA o magii i płytkich romansach,
MYLISZ SIĘ.

A jeśli nadal jesteś negatywnie nastawiony do tej książki, nic nie mów, tylko
PRZECZYTAJ JĄ !!!



Mówię serio, nie tylko ja byłam negatywnie nastawiona do tej trylogii. Po przeczytaniu takiej serii od razu pragniesz podzielić się nią ze znajomymi <o ile jeszcze są tacy, którzy tego nie przeczytali>. Ze mną było tak samo. Na pierwszy ogień poleciała Morska i może nawet kiedyś o tym wspomni, ale zakochała się w historii Katniss Everdeen. A szczerze powiedziawszy na początku była chyba jeszcze bardziej niechętna niż ja! 




DLA TYCH, CO LUBIĄ OGLĄDAĆ FILMY!
Znaczna większość obejrzała, ale na pewno nie wszyscy. Film polecam, aczkolwiek miałam wrażenie, że w książce było więcej akcji. Premiera "Kosogłosa" już 21 listopada! Niestety 3 część podzielono na dwa filmy :/



"Igrzyska śmierci"






"Igrzyska śmierci. W pierścieniu ognia"





"Kosogłos"







To tyle na dziś, miłego czytania :)

Szczęśliwych Głodowych Igrzysk i niech los wam zawsze sprzyja!

 ♥ MASAMI ♥



3 komentarze:

  1. Też na początku myślałam, że to kolejna tandeta dla młodzieży. jakże się myliłam. Dziękuję mojej koleżance, że jakoś udało jej się mi wcisnąć tą książkę :-D

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki za zostawienie linku u mnie na blogu, ta recenzja mnie przekonała... Mimo że ja wole takie typowo fantasy! Ale tą też przeczytam :) Zapraszam na mojego drugiego bloga o filmach www.obejrzyjmy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och cieszę się z takiego rezultatu :-D
      Miłego czytania!

      Usuń